Za oknem szaro, ponuro i wietrznie. W kuchni zapach jabłek miesza się z aromatem włoskich orzechów. Na talerzu dumnie leży kiść winogron. W wiklinowej miseczce, spięte zieloną łodyżką, błyszczą się soczyste pomidory, a obok znajdzie się jeszcze kilka zielonych ogórków pachnących latem. Brzózki za oknem mienią się kolorami głębokiej zieleni i soczystej żółci, na jabłoniach wiszą czerwono - różowe jabłka, gałęzie gruszy uginają się pod ciężarem dojrzałych owoców.
Jesień nadeszła szybko, jednak w tym roku wyjątkowo łagodnie. Temperatury nie są za niskie, jest przyjemnie nawet wtedy, gdy jest ponuro. Szybko zapadający zmrok również ma w sobie to magiczne coś, co sprawia, że jesień czujemy pełną piersią.
~ ~ ~ ~
Gdzieś uciekł mi sierpień. Nie wiem jak to się stało, ale wymazał mi się z mojego kalendarza. Teoretycznie jest to niemożliwe, praktycznie - jak najbardziej. Czyżby jakaś czarna dziura wsysająca czas ? Nie mam pojęcia...ale jedno wiem na pewno - jest koniec września O_O Już koniec września...
Jak ten czas szybko leci. Ani się człowiek obejrzy a tutaj już po wakacjach.
Te cztery i pół miesiąca minęło jak z bicza strzelił. Czerwiec minął mi na kibicowaniu piłkarzom w czasie Euro 2012, lipiec na rozmyślaniu nad studiami, sierpień na oglądaniu zmagań sportowców na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie, a wrzesień na czytaniu, wręcz pochłanianiu książek.
Co sądzę o tych wakacjach ? Hmm...najbardziej beztroskie wakacje w moim życiu ? Nie, raczej nie. Było kilka spraw, które musiałam przemyśleć, rozwiązać, podjąć ważne decyzje. Ale były to przełomowe wakacje. Nareszcie poczułam się dorosła, zaczęłam walczyć o siebie i o swoje szczęście, myślę pozytywnie i staram się nie poddawać.
~ ~ ~ ~
Gdy spojrzę przez okno i skieruję swój wzrok na wschód widzę piękne drzewo pokryte w całości złotymi liśćmi. Od razu przywodzi mi ono na myśl pamiętne drzewo, z którym miałam do czynienia w I klasie liceum (zainteresowanych odsyłam do tego posta: Mission completed). Aż szkoda, że za kilkanaście dni te piękne liście opadną, a drzewo zostanie pozbawione swojego pięknego, złocistego płaszczu.
~ ~ ~ ~
Od października zaczynam naukę do matury. Nie wiem jak to wszystko będzie wyglądać. Mam nadzieję, że sobie poradzę i nie polegnę.
Październik już za kilka dni, a więc podjęłam już pewne kroki w celu przygotowań do nauki: wczoraj kupiłam ostatnie potrzebne mi książki i oczekuję na ich przesyłkę, wydrukowałam kalendarze przygotowań, kilka arkuszy itp.
Będzie dobrze....będzie dobrze...będzie, prawda ?
~ ~ ~ ~
Google obchodzi dzisiaj swoje 14 urodziny ! A więc: kochane google dziękuję Ci bardzo za to, że byłeś, jesteś i będziesz. Gdyby nie Ty, moje życiu byłoby puste i nic nie warte. Dziękuję i sto lat !
* * *
Zdjęcie na dzisiaj: dzień gorącego lata :D
Ach, cóż za poetycki, synestezyjny początek posta. Uwielbiam.
OdpowiedzUsuńAle napiszę krótko.
BĘDZIE. ;)
Ha :D Dziękuję :*
Usuń*hug*
Mmm jabłka <3
OdpowiedzUsuńjesień jest fajna jak się już zacznie XD
pięknie opisujesz, powinnaś więcej pisać , masz do tego ewidentny talent!
Trzeba się brać do ciężkiej pracy , nauki . Dobrze będzie na pewno :3
Całe szczęście, że google były już od początków naszej edukacji XD
Świetne zdjęcie <3
Kocham jabłka ♥
OdpowiedzUsuńO taak, zgadzam się :)
Awww, dziękuję :*
Nom, trzeba, trzeba.
Całe szczęście !!
Dziękuję :*
Ja sobie nie :( Nie chcę na studia!
OdpowiedzUsuńOj :( Na pewno wszystko będzie dobrze :)
Usuń