W ostatnim poście pisałam Wam o tym, że w Nowym Roku chciałabym na blogu umieszczać recenzje obejrzanych filmów i przeczytanych książek.
Na pierwszy ogień idzie książka, którą wygrałam w konkursie Komputer Świata.
~ ~ ~ ~
Tytuł: Steve Jobs
Autor: Walter Isaacson
Liczba stron: 730
Książkę przeczytałam już dawno, bodajże w czerwcu 2012 roku. Sama osobiście nie jestem jakąś wielką fanką Apple (wiadomo, jak każdy chciałabym mieć iMaca), ale Steve Jobs jest dla mnie przeogromnym autorytetem i wzorem.
Steve Jobs to genialna biografia napisana przy współpracy samego Steve'a Jobsa. Jej autor - Walter Isaacson - to twórca bestsellerowych biografii Benjamina Franklina i Alberta Einsteina.
Walter w ciągu dwóch lat przeprowadził ponad czterdzieści rozmów z Jobsem. Jednak nie poprzestał na tym. Rozmawiał z ponad setką osób: członkami rodziny, przyjaciółmi, przeciwnikami, konkurentami i kolegami Steve'a.
Czytając książkę stajemy się świadkami pełnego wzlotów i upadków życia twórczego przedsiębiorcy. Jego nadludzka energia oraz perfekcjonizm (szczególnie to ostatnie) zrewolucjonizowały sześć (!) branż: komputery osobiste, filmy animowane (dla tych, którzy nie wiedzą co łączy Steve'a Jobsa i słynny Pixar odsyłam do książki ;)), muzykę, telefony, tablety i DTP (przygotowywanie dokumentów do publikacji elektronicznej).
Pomimo tego, że Jobs współpracował przy powstawaniu tej książki, nie domagał się kontroli nad tym, co zostanie w niej ujęte, ani nawet prawa do przeczytania jej przed wydaniem ! Niczego nie zatajał. Osobiście nawet zachęcał ludzi, których znał, by wypowiadali się o nim szczerze. Zresztą sam otwarcie (czasem okrutnie) wypowiadał się o tych, z którymi współpracował czy konkurował. Wypowiedzi jego przyjaciół, wrogów i kolegów sprawiają, że książka jest w 100% autentyczna. Dzięki temu poznajemy bez żadnych upiększeń pasje, perfekcjonizm, obsesje, artyzm, przewrotność i kompulsywną żądzę kontroli tego wybitnego umysłu. Wszystkie te cechy ukształtowały podejście Jobsa do biznesu oraz innowacyjności.
Jego niektóre cechy charakteru potrafiły doprowadzić otaczających go ludzi do furii a nawet rozpaczy.
Jednak jego osobowość oraz jakość produktów, które tworzył były ze sobą powiązane, tak samo jak komputery i oprogramowanie Apple, w jeden zintegrowany system.
Książka może odstraszać swoją grubością (jakby nie patrzeć, jest to spora cegła). Czytając pierwsze rozdziały bardzo szybko można się do niej zrazić, jednak gdy się przez nie przebrnie, potem jest już coraz ciekawiej. Zagłębiamy się w świat wynalazków, pasji, ale również pewnych indywidualności oraz ekscentrycznych zachowań Jobsa (to, że trzymał bose nogi na stole w czasie narad to najdelikatniejszy przejaw jego geniuszu). Zdecydowanie jest to pozycja, którą warto polecić każdemu, bez względu na to, czy jest on fanem Apple, czy też nie. Z wielką chęcią bym do niej wróciła, ale mam za dużo książek do przeczytania. Ale kiedyś na pewno przeczytam ją jeszcze raz.
2013/01/05
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Flickr
www.flickr.com
This is a Flickr badge showing public photos and videos from fotografkaa. Make your own badge here.
Kocham czytać
FAN BOX
About
- fotografka
- Poland
- Do tej pory jedyną działalnością, którą zajmowałam się w sieci była fotografia. W końcu nadszedł ten dzień, aby fotografię połączyć z moją drugą pasją - kosmetykami. Wiem, że na początku może być trudno, ale mam nadzieję, że dzięki ciężkiej pracy i wsparciu czytelników blogowanie stanie się dla mnie nieodzowną częścią życia :) * * * Young artist who can't imagine life without photography ♥
Visits
Followers
Popularne posty
-
Wbrew pozorom nie jest to ostatni "bajkowy" post jakim Was uraczę. Na pewno posty te będą się pojawiać nadal, nie będą jednak to j...
-
Afted a long absence, here I am. But probably not for long. I have a lot of learning to Matura exams, especially to History. I read repertor...
-
Pisząc ostatniego posta całkiem spontanicznie wpadłam na pomysł przybliżenia Wam, a raczej przypomnienia bajek naszego dzieciństwa. Jak wsz...
-
Znowu długo do Was nie pisałam, ale do tego się już chyba przyzwyczailiście. Pomimo wakacji (które już się niestety kończą) nie miałam dla W...
-
Pomimo, że jest to moje miejsce w sieci, ciężko mi się tutaj wraca. Ostatnio pisałam do Was na początku czerwca, więc już prawie dwa miesiąc...
Interesująca była to postać na pewno... dużo wniosła.
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja :)
O tak, zdecydowanie :)
UsuńDziękuję :*