Jak wszyscy doskonale wiecie dzisiejsze bajki nie mają nic wspólnego z tymi kreskówkami, nad którymi spędzaliśmy długie godziny - wszystko zrobione komputerowo, 3D i tym podobne udziwnienia. Nie mają one nic wspólnego z naszym dzieciństwem. Dlatego zafunduję Wam (i tym samym sobie) mały powrót do przeszłości.
~ ~ ~ ~
Pierwszą bajką, o której wspomniałam był "Tom i Jerry". Do niej jednak jeszcze kiedyś wrócę, gdyż była to tylko zapowiedź tego, co w najbliższym czasie będzie się działo na blogu w "bajkowych" postach.
Ale teraz, przystępujemy do pierwszego bajkowego posta. Posty te będą albo przeplatane tzw. "postami zwykłymi" lub w "postach bajkowych" będą się pojawiać się aktualne informacje z mojego życia, o ile nie będzie ich dużo.
Każdy taki post będzie miał mniej więcej podobną formę. Nie chcę , żebyście czuli się zagubieni, gdyby w każdym poście miało to wyglądać inaczej.
~ ~ ~ ~
Tytuł: "Królik Bugs"
Pierwszy odcinek: "Gonić króliczka"
Został wyemitowany 27 lipca 1940 - a więc w czasach II wojny światowej. Trwał 7 minut.
Twórca: Tex Awery
Kiedy powstał: Królik Bugs został wymyślony w 1938 roku przez Texa Awery'ego i Chucka Jonesa.
Cechy charakterystyczne: Bugs często chrupie marchewkę i powtarza "Co jest, doktorku ?"
Ilość odcinków: 167 (do roku 1964; potem powstawały filmy i seriale)
Ciekawostka: Królik Bugs posiada swoją gwiazdę w Hollywoodzkiej Alei Sław
* Bajka ta jest bardzo stara. Sama nawet nie wiedziałam, że ma już (licząc od daty pierwszej emisji) 72 lata ! To naprawdę sporo jak na kreskówkę.
* Królik Bugs zawsze ma w zanadrzu dowcipną ripostę, w
kryzysowej sytuacji zachowuje stoicki spokój i potrafi wykiwać każdego
przeciwnika ze Zwariowanych Melodii, który odważy się zakłócić jego święty
spokój. Niezależnie od tego, komu musi stawić czoła – Elmerowi, Samowi,
Marvinowi czy Daffy’emu – on zawsze wychodzi zwycięsko z każdej potyczki na
słowa, z wdziękiem chrupiąc marchewkę.
* Królik Bugs nie był jakąś moją najbardziej ulubioną bajką, jednak pomimo tego, mam do tej kreskówki jakiś taki ciepły sentyment. W dzieciństwie oglądałam jej bardzo mało, może dlatego teraz za bardzo jej już nie pamiętam. Jednak w mojej pamięci na zawsze pozostanie charakterystyczny głos "Eee...co jest doktorku ?" i odgłos chrupania marchewki.
A co Wy sądzicie o tej bajce ?
Ale się uśmiałam przy tym xd
OdpowiedzUsuńachh... stare dobre czasy <3
pamiętam jak siedzieliśmy w trójkę (ja i moje rodzeństwo) i oglądaliśmy kreskówki z "Looney tunes"
czekam na następne posty ;3
Haha XD I o to chodzi :D
UsuńNajlepsze kreskówki ever ! ♥
Będą, będą :D