2013/04/23

Miasto aniołów

Ostatni post znowu był tutaj bardzo dawno, czyli w marcu. Pomimo moich najszczerszych chęci zwyczajnie nie mam czasu tutaj pisać.
Więc pewnie zastanawiacie skąd tutaj nagle ten post ? Otóż już śpieszę w wyjaśnieniami. Wczoraj natrafiłam na bardzo ciekawy i pouczający film i poczułam się w obowiązku Wam o nim opowiedzieć. Więc do dzieła !

~ ~ ~ ~


Tytuł: "Miasto aniołów"
Reżyser: Brad Silberling
Rok premiery: 1998
Gatunek: melodramat
Czas trwania: 1h 54 min

Anioł stróż zakochuje się w prawdziwej, z krwi i kości, kobiecie i musi wybierać, czy pozostać aniołem, czy stać się śmiertelnikiem, ze wszystkimi jego radościami i cierpieniami.

Szczerze Wam powiem, że natrafiłam na ten film całkiem przypadkiem. Od kilku dni korzystam z hbo go i film widniał tam jako "ostatnia szansa", co oznacza, że dana produkcja będzie jeszcze dostępna tylko przez krótki czas. A że w telewizji nie było nic konkretnego do obejrzenia, to skusiłam się na ten film.

Seth (Nicolas Cage) jest aniołem, który pełni swą misję w Los Angeles (czy zbieżność nazw jest przypadkowa?). Do jego zadań należy pomoc umierającym i towarzyszenie im w ostatniej drodze, ale nie tylko - pomaga również ludziom w ich trudnych chwilach w życiu oraz stara się zapobiegać różnym tragediom. Pewnego dnia Seth spotyka doktor Maggie Rice (Meg Ryan) i zakochuje się w niej. Odtąd nie odstępuje kobiety na krok, a wreszcie postanawia jej się objawić. Maggie jest zaintrygowana tajemniczym mężczyzną. Nie wie, co o nim myśleć. Z czasem rodzi się między nimi głębokie uczucie, a Seth decyduje się na odważny krok. 
Jest to przepiękna, niepowtarzalna w nastroju opowieść o miłości silniejszej niż śmierć. 
Film urzekł mnie narracją, magią obrazu i doskonałym aktorstwem. 
Muszę Wam powiedzieć, że film dotknął mnie do głębi. Jeszcze po jego zakończenie płakałam. Jest to naprawdę wzruszający film, ale polecam wszystkim go obejrzeć.