2013/09/22

University - start time

Znowu długo do Was nie pisałam, ale do tego się już chyba przyzwyczailiście. Pomimo wakacji (które już się niestety kończą) nie miałam dla Was tyle czasu, ile chciałabym mieć - przepraszam za to. Mam nadzieję, że o mnie nie zapomnieliście, i z wielką ochotą przeczytacie tego posta :)

~ ~ ~ ~

1 października zaczynam studia. I to nie są tylko takie puste słowa, tylko naprawdę je zaczynam, czyli mam pierwsze wykłady !
Na uczelni spędzę kilka dobrych godzin, ponieważ o 11.30 muszę być w dziekanacie po odbiór indeksu i legitymacji (jakby nie można tego odebrać wcześniej >_> nieee, musi być dokładnie wyznaczona data i godzina...goszzz), a od 15.10 do 18.20 mam dwa wykłady: Wstęp do prawoznawstwa i Historię ustroju Polski na tle porównawczym. W sumie mogłabym wrócić do domu pomiędzy tym odbiorem dokumentów, a wykładami, ale za bardzo mi się to nie opłaca i pewnie zostanę na uczelni (może przynajmniej poznam ludzi :D). Będzie to pewnie ciężki dzień, ale może mi się uda go przetrwać ?
Będzie to również mój pierwszy dzień, gdzie samodzielnie pojadę samochodem na uczelnię (do tej pory jeździłam z tatą).
Powiem Wam, że się boję...i to jak ja się boję ! Cała się trzęsę jak o tym pomyślę i boli mnie żołądek :(
Dużo o moich obawach dotyczących studiów pisałam w ostatnim poście, więc nie będę się powtarzać (Autumn is coming :D), ale powiem Wam tylko, że się one nie zmieniły, a wręcz przeciwnie - pogłębiły ...

~ ~ ~ ~

Znowu wspomnę o moim foto-projekcie. Pomimo tego, że są jeszcze wakacje, ja już odczuwam jakiś taki brak czasu i znużenie nim. Pewnie jest to spowodowane stresem zbliżającymi się studiami :(
Postaram się przetrwać ten okres, a jeśli nic się nie poprawi to do końca października, będę zmuszona porzucić projekt :((
Jest mi z tego powodu naprawdę bardzo smutno i przykro, gdy to piszę, bo wiem, że gdy go porzucę, to będę tego żałować...więc może go nie porzucę ? Nie wiem...zobaczę jak mi się będzie układać na studiach.
A może zmienię go na 52 weeks ?

~ ~ ~ ~

Mamy jesień moi drodzy ♥
Pomimo tego, że wieczorami narzekam, że mi zimno, że muszę spać w ciepłej piżamie (w której i tak mi zimno), że trzeba już ubierać kurtki i botki lubię jesień ♥
Mam nadzieję, że Wy też pokochacie tą porę roku, tak samo jak ja :)

~ ~ ~ ~

Jakie są moje plany na ostatni tydzień wolnego ?
Muszę zrobić kilka niezbędnych zakupów, pozałatwiać kilka ważnych spraw...hmmm...pewnie jeszcze coś w międzyczasie poczytam i tyle. Czas zleci pewnie szybciej, niż bym tego chciała (niestety).

A co tam słychać u Was ? Chodzicie już do szkoły/pracy czy jesteście studentami, tak jak ja, i macie jeszcze tylko (!) tydzień wolnego ? Piszcie, z chęcią poczytam co u Was słychać :)
Byłoby mi też bardzo miło, gdyby jakiś doświadczony udzielił mi kilku rad, jak poradzić sobie w te pierwsze dni na uczelni :)

* * *

Zdjęcie na dzisiaj: kolorowa pajęczyna


13 comments:

  1. Moja uczelnia jako chyba jedyna w mieście w którym studiuje zaczyna już 30 września :/ Ogólnie jestem zdołowana, ale modlę się żeby mój stosunek do studiów się zmienił. Ogólnie ja muszę dojeżdżać pociągami albo autobusami..jednak samochodem będziesz miała wygodę, jedziesz kiedy chcesz, wracasz kiedy chcesz:) Z dojazdami strasznie dużo czasu to wszystko zajmuje. No nic, jakoś to chyba musi być...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masakra ;/
      Oj, to współczuję :((
      Poradzisz sobie :)

      Usuń
    2. Ech...zobaczymy co to będzie. W ogóle widze błąd w moim zdaniu studiuje zamiast studia xD A ja dziisaj też szaleje, dwa posty jednego dnia na jednym blogu :D

      Usuń
    3. Boję się O_O
      Ee tam xD
      Gratuluję ! :D

      Usuń
  2. Będzie dobrze, w końcu musiał kiedyś nadjeść koniec wakacji :< *hug*
    Pewnie, że Ci się uda przetrwać ten dzień i kolejne dni aż do wakacji, na które już w sumie nie mogę się doczekać XD
    powodzenia bejbe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czuję się w związku z tym, jak po czołowym zderzeniu z tirem...
      Haha xD Dziękuję :*

      Usuń
  3. Hm, pierwszy dzień... Nie ma rady ani jakiegoś sposobu, żeby sobie poradzić. Trzeba przetrwać. I odtąd to będzie już tylko walka o przetrwanie. Brzmi trochę groźnie, ale w ogólności na tym to polega. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahaha, ja nawet jeszcze legitki nie dostałam x.X
    Jakoś przetrwamy studia! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. O matko, studia widzę tak Cię pochłonęły, że nawet na login na bloga nie masz czasu... o.O
    Ale ja to chyba najlepiej rozumiem... Napisz coś jeszcze kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo tak, zgadza się :( Nie mam kompletnie czasu :((
      Wiadomo, codziennie jestem na moim blogu projektowym, ale na to też nie mam czasu i od nowego roku będę zmieniać idę projektu na 52 weeks :)
      Postaram się coś napisać w święta tutaj na blogu, bo na razie mam dużo nauki :/

      Usuń