Teraz ogarniają mnie jakieś wątpliwości...nawet nie umiem ich nazwać...
Ale to chyba normalne. W końcu to była trudna decyzja i naprawdę ciężko mi było ją podjąć (nikomu nie życzę, żeby znalazł się w tej sytuacji co ja). Dylematy pewnie nie opuszczą mnie jeszcze przez dłuższy czas...
Być może znikną, gdy zacznę od października naukę ? Nieee....one nie znikną, raczej ulegną wyciszeniu.
A kiedy one umrą ? Za rok....mam nadzieję...
No cóż, na razie chcę zapomnieć o wątpliwościach, bo pozostał mi jeszcze miesiąc wolnego i nie zamierzam go zmarnować na zamartwianie się. Na ten miesiąc mam jeszcze kilka planów i mam nadzieję, że wszystkie uda mi się zrealizować.
~ ~ ~ ~
WOS - poziom podstawowy czy rozszerzony ? Oto jest pytanie...
Nie mam pojęcia, który mam wybrać...
A może ktoś z Was zdawał WOS ? Proszę o jakieś opinie, wskazówki :) Na pewno będą mi bardzo pomocne :)
Na szczęście z historią nie mam tego problemu. Zdaję rozszerzenie i już. Ale WOS...hmmm....
~ ~ ~ ~
Pogoda iście jesienna. I to lubię. Nawet pomimo tego, że jak siedzę na sofie to marzną mi dłonie i stopy, że muszę wyciągać cieplejsze ubrania, pić gorącą herbatę, nakrywać się kocem.
Jednak ta pogoda nie zamieszka u nas na długo. Od poniedziałku mają powrócić wysokie temperatury, a wręcz nawet upały...zobaczymy co to z tego wyjdzie. Miejmy nadzieję, że będzie ciepło, ale nie upalnie, bo po tym lecie naprawdę dość już mam tych gorących, dusznych dni.
~ ~ ~ ~
Pomimo wątpliwości, które gdzieś tam pojawiają się w mojej głowie (ale nie dopuszczam ich do głosu !) czuję się dobrze, nawet bardzo dobrze. Tryskam dobrym humorem.
Gdyby nie leń, to epatowałabym też entuzjazmem, ale niestety, lenistwo jest silniejsze XD No ale cóż, mam jeszcze wakacje, a więc leń ma prawo żyć.
Czy jestem szczęśliwa ? Na dzień dzisiejszy (nawet pomimo tego, że nie idę na studia i moje marzenia muszą poczekać i do końca nie wiadomo czy się spełnią) tak, jestem szczęśliwa.
~ ~ ~ ~
Na koniec zostawię Was z pięknym cytatem z mojej ulubionej książki, która wywarła na mnie ogromny wpływ wtedy, gdy miałam bardzo trudny okres w życiu - Jedz, módl się i kochaj. Jest to dla mnie swoista Biblia ! Polecam ją każdemu, który ma trudny okres w życiu, który chce walczyć o siebie i swoje szczęście.
Ważne dla mnie cytaty z tej książki trafiły do mojego Zeszytu szczęścia, a sama książka, jako e-book, powędrowała do mojego czytnika, abym w chwilach smutku mogła łatwo do niej sięgnąć.
Szczęście jest rezultatem naszego osobistego wysiłku. Trzeba o nie walczyć, dążyć do niego, upierać się przy nim, a czasami nawet szukać go na drugim końcu świata. Musimy niestrudzenie przejawiać pragnienie szczęścia. A kiedy już dotrzemy do tego szczęścia, nie wolno nam się rozleniwić, należy podjąć wszelkie wysiłki, by już na zawsze pozostać w tym stanie. Jeśli to zaniedbamy, naturalny stan zadowolenia się ulotni.
(Elizabeth Gilbert, Jedz, módl się i kochaj)
* * *
Zdjęcie na dzisiaj: nie tylko koty lubią wygrzewać się w promieniach słońca. Popatrzcie na co natrafiłam rok temu podczas górskiej wędrówki.
Ciekawie piszesz... Dodam do obserwowanych ;-*
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńChyba bym zawału dostała jakbym to zobaczyła hahaha :D U nas pogoda skrajna...albo upał albo zimno...nic pośredniego :((( Tęsknie za dawną pogodą :P
OdpowiedzUsuńHaha XD Nie było źle :) Lubię jaszczurki <3
UsuńDokładnie...Polska - i wszystko jasne XD
Dobrze będzie :)
OdpowiedzUsuńBle znowu gorąco :/ ja to bym już grudzień chciała XD
Fajne to zdjęcie :D
Dziękuję :*
UsuńCo Ty tak nagle z tym grudniem ? o_O
Dziękuję :*
No bo się będzie tak ciągnąć teraz xd
Usuńa tak hop siup i grudzień i święęęta , Nowy Rok i w ogóle xd
Mhm :)
UsuńNie zadręczaj się tak tą rezygnacją ze studiów;*. Naprawdę, myślę, że podjęłaś dobrą decyzję. Widząc ludzi, którzy znaleźli się na moim kierunku "z przypadku", nie chodzą na zajęcia i chyba tylko jakimś cudem udaj im się prześliznąć się przez sesje podnosi mi się ciśnienie. Za dużo studentów "bo nie mam pomysłu na siebie", a potem wielkie zdziwienie, że nie a miejsc na rynku pracy. Ych. Pouczysz się, zdasz w przyszłym roku maturę i dostaniesz się na to, co sobie wymarzyłaś. Bez sensu zaprzątać sobie głowę (i czas) studiami, które by Cie nie interesowały, naprawdę.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Lubie jesień, ale właśnie taka jak ta tutaj przedstawiona - pomarańczowo-czerwono-brązową, ciepłą, herbacianą :).
"Jedz, módl się, kochaj" jest na mojej liście "koniecznie przeczytaj", koleżanka ma mi ją pożyczyć w przyszłym tygodniu.
Dziękuję Ci bardzo :*
UsuńJa też kocham właśnie taką jesień <3
Musisz przeczytać :D
Uwielbiam taką jesień :)
OdpowiedzUsuńJa też :)
Usuńprześliczne zdjęcia, miło popatrzeć :)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńMilutko, że do mnie zajrzałaś ;) bardzo piękne zdjęcia, widzę, że jesteśmy w podobnej sytuacji, też zrezygnowałam ze studiów ;) a z matury piszę dodatkowo chemię i biologię na rozszerzeniu i wybieram się na studia medyczne ;) Życzę powodzenia ;*
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTobie też powodzenia ;)